Ten posąg to stały element moich odwiedzin za każdym razem, gdy jestem w Rijksmuseum. Żadnego innego dzieła nie odwiedzam tak często i nie umiem tego wytłumaczyć. Przyciąga mnie w nim wszystko – harmonia, równowaga ciała ukazanego w tańcu i trudna do wytłumaczenia aura. Wyobrażam go sobie jak niesiony w procesji na dwóch długich kijach przełożonych przez otwory w podstawie, kołysał się wraz z krokami tragarzy w niezgrabnym tańcu, który dopełniał jego idealną postawę. Nataradźa czyli Mistrz Tańca to jedna z form boga Siwy, bóstwa odpowiedzialnego za stwarzanie i niszczenie świata. Tańczy w ognistej aureoli, stojąc na niewielkiej postaci symbolizującej niewiedzę, ignorancję – wszystko co przesłania prawdę o istocie rzeczywistości. Za to jego oblicze emanuje spokojem.
Visits: 2
Chyba jesteś gejem, a co najmniej Tyś gejolubna – ładna pupcia i super przegięcie/wypięcie. Dłonie obiecujące wielodotyk.
To, żem gejolubna wiadomo nie od dziś. Ale tu jest po prostu czyste piękno 🙂