Sezon wakacyjny to dla mnie okazja, by sięgnąć po odłożone na później lektury. W tym roku jedną z nich była książka Kirke autorstwa Madeline Miller. Uwielbiam mity antyczne, ale z pewną nieśmiałością podchodzę do ich współczesnych reinterpretacji. Chyba jestem przywiązana do opowieści, które znam od dziecka i chciałabym, aby nigdy się nie zmieniały. Tyle tylko, że mity nigdy nie były kanoniczne, zmieniały się w zależności od tego kto i gdzie je opowiadał, zatem ich istotą jest pewna plastyczność. Kirke oferuje właśnie taką opowieść skrojoną na miarę naszych czasów.
Kim była Kirke?
Podejrzewam, że wiele z Was słyszało choć raz o Kirke za sprawą Odysei Homera, ale niewiele poza tym o niej wiecie. Kirke była czarodziejką i pomniejszą boginią zamieszkującą bezludną wyspę i tą, która zamieniła towarzyszy Odyseusza w świnie. W większości relacji Kirke jest opisywana jako córka boga słońca Heliosa i nimfy, okeanidy Perseidy. Kirke słynęła z ogromnej wiedzy na temat mikstur i ziół. Posługując się nimi (i magiczną laską/różdżką) przemieniała swoich wrogów lub tych, którzy ją obrazili, w zwierzęta.
Taki wizerunek Kirke odnajdujemy już na wazach antycznych ilustrowanych scenami z eposu Homera. Madeline Miller odwróciła jednak sposób prowadzenia opowieści i uczyniła czarodziejkę narratorką swojego życia. Dzięki temu czytelnik zyskuje nowy punkt widzenia, w którym wrażliwość młodej dziewczyny ściera się z pustym emocjonalnie światem jej rodziny – egocentrycznych bogów i bóstw. Powieść stanowi zapis dojrzewania kobiety: od zatrwożonego wycofania, przez pierwsze próby znalezienia swojej sprawczości, po świadome uczestnictwo w życiu – w jego troskach i radościach. Zachwycił mnie ten pełen empatii opis, tak różny od tego co znałam ze sztuki, zwłaszcza dziewiętnastowiecznej. W czasach fin de siècle Kirke była jedną z ulubionych bohaterek ukazywanych jako femme fatale.
Kirke w sztuce dawnej
Punkt widzenia Miller tak mnie poruszył, że postanowiłam sprawdzić jak wcześniejsi autorzy przedstawiali Kirke na swoich obrazach (i miniaturach). To co Wam tutaj zaprezentuję to jedynie pobieżny wybór, za to bardzo ciekawy w swojej różnorodności. Jako bohaterka literacka Kirke pojawia się we wspomnianym eposie Homera, a także w Przemianach Owidiusza, gdzie jej postać po raz pierwszy nabiera cech niebezpiecznej kusicielki.
Giovanni Boccaccio O sławnych niewiastach, wyd. 1374
W podobny sposób zinterpretował jej osobę Boccaccio, który zasłynął między innymi jako twórca pierwszego zbioru wyłącznie kobiecych biografii – De mulieribus claris. Opisuje w nich ponad sto postaci znanych z mitologii, antyku i średniowiecza, których życiorysy służą mu do przekazania umoralniających treści. Komplementarnym dziełem jest O przypadkach sławnych mężów, gdzie analogicznie opisał losy męskich bohaterów.
W jego interpretacji Kirke opierała się na pożądaniu, jakie wzbudzała w adoratorach. Jej moce zatem były metaforą fizycznego czaru, który tak silnie pobudzał mężczyzn, że zmieniał ich w rozochocone zwierzęta. Ilustratorzy traktatu Boccaccia chętnie odwoływali się do tego motywu.
Co ciekawe artyści ozdabiający manuskrypty De mulieribus claris nie zawsze podążali za wymową ilustrowanej treści. Robinet Testard, francuski iluminator dzieła Boccaccia, ukazując postać Kirke wydobył jej aspekt znawczyni ziół, pomijając niejako jej uwodzicielskie moce. Bohaterka ukazana jest pośród roślin w bogatym stroju. Bardziej pasuje do opisu z czternastowiecznej francuskiej redakcji dzieła Owidiusza L’Ovide moralisé:
Pani o wielkiej godności, pełna mądrości i dobrego osądu, która zna siłę i uzdrawiającą moc wszystkich ziół i korzeni.
Christine de Pizan, Miasto kobiet, 1405
O znaczeniu Christine de Pizan dla rozwoju myśli feministycznej oraz jej działaniach w obronie statusu kobiet w kulturze późnego średniowiecza pisałam już tutaj. Pisarka i myślicielka napisała między innymi La Cité des dames niejako w odpowiedzi na dzieło Boccaccia. Stworzyła wizję alegorycznego miasta zamieszkiwanego przez damy, których status wiązał się nie z urodzeniem, a reprezentowanymi wartościami duchowymi. Jako przykłady szlachetnych postaw opisywała znane z historii kobiety, a pośród nich była także Kirke. W wersji stworzonej przez de Pizan, moc Kirke nie polega na jej cielesnym uroku, ale na zdobytej wiedzy i umiejętności jej wykorzystania w odpowiedni sposób.
Erotyka
Niezależnie od pracy de Pizan, artyści bardzo chętnie sięgali do opowieści o Kirke i Odyseuszu uwypuklając erotyczny ładunek tej historii. Tym samym traciła ona swoją wymowę jako wiedźma (czyli ta, która wie), stając się zaledwie kusicielką – zgodnie z chrześcijańską moralizatorską wymową – “córką Ewy”.
Trend ten świetnie ilustruje kompozycja obrazu namalowanego przez Sprangera, jednego z nadwornych artystów cesarza Rudolfa II. Dzieło należy do stworzonej dla władcy serii przedstawień romansów starożytnych bogów, powstałej w latach osiemdziesiątych XVI wieku.
Niderlandy
Jedno z najpiękniejszych przedstawień Kirke znalazłam w archiwum domu aukcyjnego Christie’s. Tak się złożyło, że to również jedno z najwcześniejszych przedstawień tej postaci w sztuce holenderskiej. Abraham Bloemaert, prominentny malarz z Utrechtu, ukazał czarodziejkę w bliskim kadrze, ujętą w profilu. Możemy się przyglądać jej delikatnej urodzie, sami pozostając przez nią niezauważonymi. Dzieło ma lekko erotyczny posmak za sprawą głębokiego dekoltu stroju kobiety odsłaniającego zarys jej piersi. Możemy jedynie domyślać się, co zaprząta myśli Kirke i dla kogo przeznaczony jest przygotowany przez nią eliksir.
Odmiennie postać Kirke potraktował uczeń Bloemaerta, Jan van Bijlert. Ukazał ją w trakcie wydawania uczty dla Odyseusza i jego załogi. Zasiada wraz nimi przy stole, który zapełniają potrawami usługujące nimfy, część z nich dotrzymuje także towarzystwa gościom. Większość kobiet przedstawiona jest w pół-negliżu, z odsłoniętą piersią. Patrząca w stronę widza nimfa zdaje się w napięciu oczekiwać na gest różdżki Kirke, który zmieni mężczyzn w świnie.
Część niderlandzkich malarzy obrała znacznie bardziej dramatyczną redakcję tego tematu, stawiając Odyseusza w roli aktywnego bohatera, przemocą broniącego swoich kompanów przed niecnymi czarami Kirke. Działający w Lejdzie malarz Willem van Mieris umieścił scenę w pałacowym wnętrzu, którego gospodyni błaga o litość rozjuszonego Odyseusza. Towarzysząca jej nimfa wybiega w popłochu z komnaty.
Po motyw Odyseusza atakującego Kirke sięgnął również mistrz z Antwerpii. Jacob Jordaens w latach 1630-1635 namalował serię obrazów mitologicznych, które następnie miały posłużyć jako modele do przygotowania tapiserii. Zachowanych jest kilka serii takich tkanin przedstawiających życie Odyseusza. Wydaje się, że tapiseria w Palazzo del Quirinale w Rzymie została stworzona w oparciu o te wzorce malarskie.
Kobiecy punkt widzenia
Książka Madeline Miller prezentuje kobiecy punkt widzenia na postać bogini Kirke. I jako taka stanowi kontynuację postawy prezentowanej przez Christine de Pizan w Mieście kobiet, która dostrzegała w bohaterce dużo więcej cech i wartości, niż zaledwie skłonność do nadużywania seksapilu. Kolejną twórczynią, która sięgnęła po tę antyczną postać była Angelica Kauffmann. W swojej twórczości często prezentowała sceny historyczne i literackie, które jako główną bohaterkę wydobywały postać kobiecą. Pisałam o tym już w jednym z wpisów.
Także w scenie spotkania Odyseusza z Kirke ukazała ich w trakcie rozmowy. Wydaje się, że wspólnie dyskutują nad jakimś problemem, choć równie dobrze czarodziejka właśnie w tej chwili wyjawia Odyseuszowi, że zamieniła jego załogę w świnie. Gest jego prawej dłoni wskazuje na zaskoczenie. Nie ma tu jednak miejsca na agresję, nawet odsłonięta pierś kobiety
Fin du siècle przyniosło ponownie obraz córki Heliosa jako femme fatale, wymienianą wspólnie z Salome, Medeą, a nawet Judytą. W czasach, gdy kobiecość postrzegana była jako zagrożenie, jedynie taka interpretacja była możliwa. Tym ciekawsze jest, że Augusta Webster napisała w 1870 roku wiersz, pełen empatii i zrozumienia dla mitycznej bohaterki. Tak jak w powieści, patrzymy jej oczami na świat, który choć nieustannie się zmienia, to wciąż działa tak samo.
Visits: 393