Pamiętacie wizję przyrody z czasów paleolitycznych, kiedy zlodowacenie nie pozwalało na rozwój rolnictwa? Wiele się zmieniło wraz z ociepleniem klimatu, czego przykładem jest Egipt i jego kultura.
Polichromie z egipskich grobowców są dla nas nieocenionym źródłem wiedzy o życiu ówczesnych ludzi. Powstawały one z myślą o zaświatach, sztuka miała mieć moc przenoszenia pomiędzy światami tego, co przedstawiała. I sprawiać, że dusze zmarłych będą “żyły” po śmierci równie wygodnie, co wcześniej.
Patrzymy na zamknięty ogród otaczający sadzawkę, w której pośród nenufarów, pływają ryby oraz kaczki. W prawym górnym rogu ukazano boginię sykomory, czyli figowca, gromadzącą jego plony. Samo drzewo możemy rozpoznać pośród tych otaczających sadzawkę, wraz z palmami daktylowymi.
Sztuka egipska najczęściej opowiada historię władzy i podporządkowania – triumfów nad przeciwnikami, splendoru władców czy podporządkowania sobie natury. Również na tym niewielkim przedstawieniu zabranym z grobowca w Tebach, doświadczamy ujarzmienia natury, która została wydzielona za pomocą muru i ofiarowuje swoje plony jedynie właścicielowi.
Nebamun był zaledwie średniej rangi urzędnikiem “skrybą i księgowym zboża” w okresie Nowego Królestwa w starożytnym Egipcie. Jednak osiągnął na tyle wysoki status materialny, by manifestować swoją władzę nad otoczeniem. I móc zabrać ją na drugą stronę.
Visits: 12