Burza rdzawych loków mieni się złotem w świetle wpadającym z prawej strony kompozycji. Nie widzimy jego źródła, ale możemy się domyślać wysokiego okna odsłoniętego w górnej części. Łuk brwiowy, kość policzka, czubek nosa czy wypukłość brody jaśnieją wyraźnie. Młody mężczyzna o delikatnej urodzie, który spogląda na nas ze spokojem to Ignacy Paderewski, wówczas wchodzący w okres międzynarodowej sławy. W 1890, kiedy powstał ten portret, pianista odbywał pierwsze tournée po Anglii, gdzie koncertował m. in. przed brytyjską królową Wiktorią.
Autor portretu, Lawrence Alma-Tadema, należał do grona najważniejszych malarzy brytyjskich okresu wiktoriańskiego, choć sam pochodził z Holandii. W swojej twórczości wykorzystywał przede wszystkim inspiracje historią antyczną, tworząc sceny z życia starożytnych Greków i Rzymian utrzymane w stylu akademickim. W portrecie Paderewskiego dał jednak wyraz innej swojej pasji – kolekcjonowaniu sztuki japońskiej.
Kraj Kwitnącej Wiśni otworzył się na handel ze światem dopiero w 1853 roku, wtedy też w Europie zaczęły pojawiać się w dużej liczbie japońskie drzeworyty, rozmaite wyroby ceramiczne i tekstylne. Alma-Tadema, który w roku powstania portretu stał się jednym z członków-założycieli Japan Society w Londynie, z zapałem kolekcjonował rozmaite okazy sztuki japońskiej. Pośród nich znajdowała się zapewne tkanina o wschodniej dekoracji, która stanowi tło na którym ukazany został Paderewski.
Trudno określić kiedy dokładnie narodziła się pasja kolekcjonowania sztuki Wschodu u samego Maestro, możliwe, że miała na nią wpływ wizyta u Alma-Tademy. Za to rozmiar i wartość kolekcji, którą zgromadził Paderewski można było podziwiać na poświęconej mu wystawie w Muzeum Narodowym w Warszawie. Tu link do wirtualnego oprowadzania dla zainteresowanych.
To wpis z serii opowiadanie na życzenie. Zajrzyjcie na moją stronę FB, jeśli chcecie zaproponować swój typ.
Visits: 0